Córka z obozu wróciła szczęśliwa i zadowolona. Spędziła cudowne chwile na stoku. Obóz, kadra jak i sami uczestnicy byli wspaniali i chętnie skorzystaj jeszcze z usług biura BUT
Instruktor Sebastian Olma to najlepszy instruktor jakiego mialem. Codziennie zachecal nas do jazdy i do nowych rzeczy. Zawsze usmiechniety i z checia jezdzil z nami. Mimo ze nie musielismy jezdzic z instruktorem, bylo tak super ze wszyscy z checia jezdzili. Uczyl nas trickow i robil super fotki. Wieczorem chetnie organizowal integracje w ktorej kazdy sie super bawil. Proponuje dać mu podwyzke, mega pozytywny facet.
Powyższa opinia niech powie za siebie, ale komfort i poczucie bezpieczeństwa w dużym stopniu zależy od kierownika. Od jego podejścia do swoich obowiązków,traktowania wychowawców i instruktorów, cech osobowościowych, i tp. W moimi przypadku i Małgorzata Koperska to właściwy człowiek na właściwym miejscu. Dziękuję za fajny czas z Małgosią ????
bardzo miła kadra, specjalne podziękowania i ukłon dla Pani Małgorzaty, kierowniczki obozu, była dostępna i pomocna cały czas, mimo dużej liczby chorych osób i papierologii.
Wszystko zepsuliscie fatalnym dojazdem i powrotem. Syn wyjechał z Kołobrzegu o 2 w nocy, a dotarł na miejsce o 21. To nie Gibraltar był celem podróży, a slowacja, zeby jechać 19 godzin tlukac się po całej Polsce, żeby zebrać dzieci. Oszczędności. Sy powiedział: never again. Za to kadra super, na najwyższym poziomie, wsrunki też ok. Ale nikt nie narazi się ponownie na prawie 20 h podróży zeby przez kilka dni pojeździć na nartach. 900 km i 19 h podróży. Przegięcie.
Pani kierownik Małgorzata Koperska to cudowna i kochana osoba i świetnie daje sobie radę z organizacją! Instruktorzy od nart i snowboardu również bardzo pozytywnie mnie zaskoczyli
Jedzenie kiepski. Instruktor snowboardowy rewelacyjny. Duży luz czasami nawet za duży przez co wszędzie się spóźnialiśmy i na stoku byliśmy dużo krócej niż moglibyśmy być
Ciekawe były zdjęcia i relacje wychowawców w internecie, miło było obejrzeć .
Dziękuję też za informację po przyjeździe na miejsce.
Uważam , że uczestnicy powinni otrzymać suchy prowiant i chociaż wodę na drogę powrotną( wskazany byłby choćby skromny prowiant też na stok).
Kolacja była serwowana zbyt późno ...