Bardzo fajny obóz, bardzo dobra opieka, mnóstwo atrakcji, rodziny goszczące bardzo przyjazne, możliwość korzystania z wifi, jedzenie zgodne z oczekiwaniami dzieci, mimo nieskończonych 12 lat dobór w grupie adekwatny do wieku. Obóz uczy samodzielności, odpowiedzialności oraz funkcjonowania w całkiem innym miejscu i środowisku co prowadzi do rozwoju dziecka oraz jego poszerzenia wiedzy, świadomości jak ważna jest nauka języka angielskiego. Mama 11 letniej Oli
Córka z obozu wróciła baaaaardzo zadowolona. Wiadomo atmosfera na obozie w dużej mierze zależy zależy od uczestników i Wychowawcy, a organizacja czasu spoczywa na Kierowniku obozu i Wychowawców, którzy oprowadzali naszą młodzież. Moje dziecko trafiło na bardzo kompetentną Wychowawczynię, która odnalazła się w nietypowych sytuacjach i dobrze znała topologię Londynu - co okazało się w wielu sytuacjach kluczowe. Rodzina u której córka mieszkała wraz z 3 koleżankami była bardzo sympatyczna i pomocna. Wiadomo pogodzie w Londynie nigdy nie można ufać ale dzięki podpowiedziom Wychowawczyni i Gospodarzy udało się uniknąć wpadek. Mimo że nie był to obóz typowo językowy młodzież miała wielokrotnie możliwość rozmawiania w języku angielskim. Myślę, że wspomnienia z obozu długo będą gościły w córki sercu. Mimo moich obawa jakie miałam przed tego typu obozami teraz szczerze polecam.
PS. Córka na obór pojechała sama bez żadnej koleżanki, a wróciła z nowymi przyjaciółmi z całej Polski.
Córka wróciła zachwycona. Wszystko jej się podobało. Najbardziej podobała jej się pani Izabella jako opiekun. Serdecznie dziękujemy za niezapomniane wrażenia cudowne nowe przyjaźnie i przygodę która będzie długo pamiętać.
Wyjazd, który nastolatkowi otwiera oczy na to, jak ważny i przydatny jest język angielski. Londyn czaruje, atrakcji moc, fajna ekipa wyjazdowa i opiekunowie plus sympatyczna Brytyjka z Pakistanu jako gospodyni. Syn bardzo zadowolony i o to w tej zabawie chodzi
Proszę zwracać uwagę np na alergie po coś się wypełnia karty. Córka koleżanki była w domu z psem na szczęście nic się nie działo po zażyciu leków ale to niepotrzebny stres dla niej i matki a kadrze mogło przysporzyć problemów. Reszta jak najbardziej na plus.
Dziecko ogólnie zadowolone. Warunki mieszkalne u rodziny były słabe, a Pani zasadnicza, ze zmiennymi nastrojami.
Najbardziej podobała się wycieczka do Brighton, narzekała, że za duzo muzeów.
Bardzo fajny obóz, angielka Pani Henny super!!!! Wspaniała, bardzo zaangażowana, miła, dbała o córkę jak o własną, Mimo braku zgłoszenia, że córka jest wegetarianką dostosowała jedzenie. Ocena na 10!!!!!
Sam obóz fajny dwa małe minusy, brak planu co się będzie działo na drugi dzień, nie dostosowany czas na zwiedzanie (zdarzało się, że brakowało czasu na zwiedzanie) np. za krótko w muzeum naturalnym, za długo w Hyde Park. Zmuszenie całego obozu na pójście na mszę, nie każdy chciał tam być.
Reszta ok,
Bardzo fajna Pani Malwina wychowawczyni
Przemyślałabym tanią linię lotniczą zamiast autokaru chociaż w tym roku byłoby to trochę ryzykowne
Ogólnie córka jest zadowolona z wyjazdu. Bogaty program, dużo zwiedziła, miłe i fajne towarzystwo. Kadra również bardzo sympatyczna, pomocna. Zajęcia z angielskiego słabiutkie, podobno druga grupa miała lepsze i więcej. Zakwaterowanie - porażka. Pani się starała, ale mówiła tylko komunikatywnie. Nie było mowy o jakichś konwersacjach, ale znów: niektórzy byli bardzo zadowoleni - widać zdecydowanie lepiej trafili. Osoba, która ich gościła była bardzo serdeczna, rozmowna, bardzo dużo czasu im poświęcała, zagadywała i przygotowywała pyszne śniadanka. Córka przez pierwszy tydzień prawie nic nie jadła poza połową odgrzewanej pizzy na kolację. Na śniadanie chleb tostowy (po jakimś czasie załatwiła sobie toster żeby w ogóle dało się to zjeść), płatki (jeden rodzaj) z mlekiem i na wynos znów tostowa kanapka i małe opakowanie okropnych chipsów krewetkowych.
Podsumowując, wszystko zależało jak się trafiło. Niektóre rodziny goszczące w ogóle nie powinny więcej przyjmować dzieci, a na pewno nie za taką cenę obozu.
Córka przyjechała bardzo zadowolona. Bardzo chwali zakwaterowanie i wyżywienie. Jedyny mały minus- kadra nie zawsze znała trasy poruszania się po Londynie i przez to niepotrzebnie tracono czas na dojście. Ogólnie - bardzo dobrze
W sprawie jedzenia, pieczywo które dostawaliśmy do śniadań i kanapek na lunch, nie nadawało się do jedzenia i smakowało jak gąbka do mycia naczyń nasączona sokiem cytrynowym. W sprawie kadry nie była całkiem zła, ale w pierwszych dniach nie potrafiła zapanować nad grupą i się zorganizować np. podczas zbiórek w metrze i wsiadaniu do pociągów.
Na kwaterze bardzo słaby kontakt z "rodziną "angielską. Ograniczyło to się tylko do noclegu i podania posiłku jak w typowym hotelu , a spodziewałem się jakiś rozmów przy stole i "uczestniczeniu" w codziennym życiu takiej rodziny.
Podobnie jeśli chodzi o zajęcia z lektorem , bo tych zajęć praktycznie nie było.
Obóz językowy porównałbym bardziej z zagraniczną wycieczką zwiedzającą.
Wszystko było w porządku. Jedynie mogę mieć uwagę do zakwaterowania. Przez pierwsze 3 dni błąkałem się od rodziny do rodziny, w sumie zmieniałem miejsce zakwaterowania 3 razy i to nie było fajne. Był to mój pierwszy wyjazd z zakwaterowaniem u rodzin i chyba ostatni w takiej formule. Ale wyjazd super.
Brak informacji o przeważającej płatności kartą- prawie wszędzie. W wielu miejscach brak możliwości płatności gotówką- nikt nas o tym nie uprzedził i dziecko nie było przygotowane.
Bardzo miło spędzony czas, w świetnym towarzystwie. Początkowo wystąpił problem z zakwaterowaniem lecz został on szybko rozwiązany. W drugiej host rodzinie po pewnym czasie wystąpił problem z wyżywieniem- nie dostawaliśmy owoców a niektóre słodycze, które dostawałyśmy były po terminie przydatności. Ogólnie fajny obóz polecam.
Syn MEGA zachwycony. Same superlatywy i ochy/achy.
My ze swojej strony zadowoleni z jego zachwytu.
Jedyne co do poprawki to komunikacja powrotna - jako rodzice nie otrzymaliśmy informacji, o której autokar może być na miejscu odbioru. Chociażby rząd wielkości. Dziecko nie bardzo się orientowało, a było zbyt zajęte by pytać co chwila kierowcy.
Ogólnie fajnie, zrealizowaliśmy program, poznałam, fajnych ludzi, Londyn niesamowity aczkolwiek kadra bardzo niezorganizowana.
Raz zostawili mnie i moją przyjaciółkę w metrze a jeszcze innym razem Pani się zgubiła i uczestnik obozu musiał nas prowadzić. Ale no generalnie fajnie wspominam obóz i mam nadzieję że jeszcze gdzieś się z wami wybiorę!
Nie do końca zadowolenie z organizacji pana kierownika Pawła.Wolny czas słabo rozdysponowany w korzystnych miejscach dla obozowiczów. Pochwała dla Pani Oli i Ady za profesjonalne podejście do pracy. Intensywne zwiedzanie ale zadawalajace w poznaniu Londynu. Dziękujemy.
Bylo niesamowicie, pani Wiktoria i pani Iza ikony obozu <33 Mieszkałysmy u przemiłej pani (4 dziewczyny, po 2 w pokoju) Dom bardzo miły, jedzenie takie średnie ale bez tragedii. Z fakultetów kupiłam London Eye i na prawdę warto, super widoki i nawet długo trwało. Droga autokarem od Warszawy trwała około 30h więc następnym razem lepiej pomyśleć o samolocie bo jednak podróż ciężka. Ogólnie bardzo polecam, super się bawiłam!! <33
Jeśli chodzi o wyżywienie to obiadokolacje bardzo dobre, domowe, jeśli chodzi o lunch pieczywo bardzo odbiega jakością od polskiego, a śniadanie w porządku, jedynie zwróciłabym uwagę na to że płatki z mlekiem bardzo krótko pożywiają i szybko jest się głodnym
Program i realizacja super, mnogość atrakcji robiąca wielkie wrażenie. Trochę skarg młodzieży na skromność wyżywienia od rodziny goszczącej (szczególnie lunch trochę za mały), choć obiadokolacje pyszne ;-).
Zakwaterowanie - Bardzo mały kontakt z rodziną. Maleńki pokój na 2 osoby, bez żadnej szafy czy szafki. Rzeczy musiały być trzymane w walizkach.
Wyżywienie - niezdrowe (głównie mrożonki, np pizza), żadnych warzyw, ale ilość ok.
Atrakcje i program - ok.
Kadra - ok, jedyna uwaga - mogliby cały czas mówić do dzieci po angielsku.