Po przyjeździe na obóz rano (30 godzin w podróży) , w nocy o 01.00 wyjazd do Wenecji - brak możliwości odpoczynku. Ubogie śniadania. Wychowawca nie liczył się ze zdaniem uczestników w planowaniu zajęć.
Posiłki wegetariańskie nie zawszy byly skierowane dla wegetarian.
Podany obiad dla wszystkich, a dla wegetarian bez mięsa, to tak niezyb zbilansowane kalorycznie posiłki.
Maly mankamet ake bardzo istotny.
Pozostałe: atrakcje, kadra, zakwaterowanie itp. wg córki to 100%.
jestem bardzo zadowolona z obozu i na pewno zdecyduje sie zeby pojechac za rok ❤️ mialam szczescie ze w tym roku jako wychowawce mialam kochana pania anne czubak
Myśle że na największe pochwały zasługuje kadra w szczególności kierownik który widać że jest stworzony do tej pracy rozumie młodzież i ją szanuje. Reszta kadry nie wyróżniała się niczym szczególnym ale wszyscy byli bardzo pomocni wyrozumiali i nie ma na co narzekać. Hotel i jedzenie w porządku. Plusem obozu był codzienny wybór i dowolność jak kto spędzi dzień także faktycznie były to nasze wakacje a nie kadry. W porównaniu do Grecji gdzie trafiliśmy na Panią która podzieliła obóz na dwie nielubiące się grupy ten był świetny. Jerry nie zmieniaj pracy :))
Korzystamy drugi rok z tego biura podróży i córka znowu wróciła zadowolona. Organizacja i kontakt z biurem bardzo dobry. Dzwoniąc do biura zawsze otrzymałam odpowiedzi na wszelkie pytania. Kadra na medal. Jedynym małym minusem była słaba jakość noclegów ale przy tym wszystkim co było wspaniałe można to pominąć. Na pewno znowu skorzystamy z usług.
Sabina
Podobało mi się bardzo zaangażowanie kadry i branie w duzym stopniu pod uwagę naszego zdania, czas wolny idealnie wymierzony przez co nie było go za mało ani za dużo np w barcelonie. jedyne co bym zmieniła to rzadziej zbiórki przy wieczornych wyjściach.
Na plus: bardzo ciekawy program i zajęcia dodatkowe, smaczne jedzenie, wspaniałe widoki i klimat obozu, super wyluzowana kadra.
Na minus: duża odległość od stajni, stan techniczny domków.
Biuro powinno lepiej zabezpieczyć się na zdarzenia losowe, jak np. ostatni powrót grupy autokarowej z Rimini. Awaria autobusu spowodowała przymusowy postój 10 godzinny w Austrii, do czasu ściagniecia kolejnego z Polski. Spowodowało to koszmarne wydłużenie i tak długiej podróży. Dzieciom powinno się zapewnić np. jakiś hotel i porzadny posiłek, a nie jakiś lichy, który ottzymali. Pytanie czy nie można było zorganizowac autokaru na miejscu w Austrii???
Wszystko mi się bardzo podobało. Hotel super, jedzenie bardzo dobre. Kadra bardzo miła i pomocna. Wychowawca naszej grupy był najlepszy(Kamil Brzeziński), wszyscy bardzo za nim tęsknimy, zawsze zorganizowany, stanowczy, punktualny oraz zabawny. Bardzo bardzo sympatyczna osoba . Z chęcią pojechałabym na ten obóz za rok.